Pielęgniarka zrozpaczona

"Hej Sławku,jestem pielęgniarką i mam długi staż pracy.Tego co dzieje się w szpitalach i całej służbie zdrowia nie da się opisać.Większść personelu pielęgniarskiego a lekarski to obawiam się  że cały przesiąknięty jest covidozą.Wykonują polecenia bez przemyśleń,bez serca,bez łączenia faktów i bez analizy, bo góra karze.....taka jest odpowiedź.

Przykre jest co zrobiono z pielęgniarkami,jak łatwo dały się zmanipulować, jak łatwo poszły dorobić sobie na oddziałach stovidiwych .Każdy ślepy i głuchy na to co dzieje się wokół, nikt nie łączy objawów z faktem przyjęcia szprycy, nikt!

Lekarze na zadawane pytania i próby dyskusji podśmiewają się lub milczą ,traktują jak wariata osobę co pyta.Dopóki będą z tego pieniądze medycy będą brnąć dalej, bo dla większości z nich chory człowiek się nie liczy.
Pieniądz i konsumpcjonizm wygrały że zdrowym rozsądkiem, czystym sumieniem, humanitaryzmem. Smutne to, jak ludzie dali się zmanipulować i znienawidzili człowieka, który mówi prawdę i mówi, co obserwuje .

Każdy pracownik bez szprycy jest traktowany jak trędowaty i jest czarną owcą.To się nie skończy jak medycy będą dalej kłamać i wzmacniać ten chory system. Każdy medyk, który to czyta niech wezmę sobie to głęboko do serca...to tacy ludzie są za to zło odpowiedzialni ,bo na to zło pozwalają i przyklaskują temu."