Podejrzenia, że w Polskich szpitalach dochodzi do eutanazji pacjentów

"Mamy podejrzenia, że w Polskich szpitalach dochodzi do eutanazji pacjentów. Jeśli ktoś z Was ma taką wiedzę lub podejrzenie, że takie sytuacje mają miejsce w szpitalach apelujemy o pomoc. Szczególny Apel kierujemy do Rodzin osób zmarłych w szpitalach na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii. Sprawdźcie jakie leki zostały podane szczególnie w ostatnich dniach. Jeśli będzie tam morfina to istnieje duże prawdopodobieństwo, że lekarze doprowadzili do eutanazji w szpitalu. Poniżej opiszemy mechanizm tego działania i prosimy o kontakt osoby, które znają podobne przypadki.

Cicha eutanazja w szpitalach istnieje?

W szpitalach na OIT lekarze prawdopodobnie doprowadzają do śmierci pacjentów. Swoimi działaniami „leczniczymi” i procedurami jak twierdzą „koniecznymi dla ratowania życia chorego” zmierzają bezpośrednio do spowodowania śmierci pacjenta. Chociaż brzmi to absurdalnie to jednak cicha eutanazja w szpitalach istnieje.
Jak to się dzieje?

Lekarze wprowadzają pacjenta w stan sedacji za pomocą leków – propofol, fentanyl, kwetapina, morfina, oxynorm, to podstawowa farmakoterapia pacjentów na OIT. W historii choroby takiego pacjenta widnieje zapis lekarza: pacjent bez świadomości, nieprzytomny, głęboko nieprzytomny.
Kolejnym krokiem jest wykonywanie procedur: tracheostomii i PEG, które według lekarzy są konieczne dla dobra pacjenta (procedury medyczne dobrze opłacane przez NFZ). Najłatwiej obezwładnić chorego rurkami i środkami farmakologicznymi. Ostatnim krokiem jest podanie śmiertelnej dawki środka przeciwbólowego z grupy silnych opiatów tj. morfina, oksykodon, żeby „ulżyć” choremu w cierpieniu. Za pomocą tych leków wprowadza się pacjenta w stan głębokiej sedacji (głębokiej nieprzytomności), doprowadza do depresji układu oddechowego, zatrzymania krążenia i w konsekwencji śmierci z udziałem lekarza.

Jaki jest cel działania takiego lekarza?

Na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii leżą pacjenci w ciężkim stanie po operacjach lub wypadkach. Proces leczenia jest długotrwały, a chory często wymaga długotrwałej opieki. Szpital nie ma interesu w tym, żeby długo „trzymać” pacjenta na jednym łóżku, bo zwyczajnie oddział musi zarabiać. Lekarze podają leki po to, żeby zwolnić miejsce dla następnego przypadku medycznego.
Jest to skandal!!! Należy nazwać to po imieniu – eutanazja w publicznych szpitalach!!!

Powiedzmy temu STOP!!!

Działanie takie jest bezprawne, moralnie niedopuszczalne i stanowi poważne wykroczenie przeciw prawu człowieka do życia. Jest wyrazem sprzeniewierzenia jednej z podstawowych zasad etyki Hipokratesa: „Nikomu, nawet na żądanie nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał”. Także art. 31 Kodeksu Etyki Lekarskiej mówi wprost: „lekarzowi nie wolno stosować eutanazji, ani pomagać choremu w popełnieniu samobójstwa”. Mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady!!!!

MÓWIMY STOP EUTANAZJI W PLACÓWKACH MEDYCZNYCH!!!

Dlatego Apelujemy do Rodzin pacjentów, którzy zmarli w szpitalu!

Jeśli Twój bliski zmarł w szpitalu na OIT sprawdź w dokumentacji medycznej jakie leki zostały mu podane. Jeśli masz wiedzę lub podejrzenie, że mogło dojść do eutanazji w szpitalu prosimy o kontakt!!!
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.