Wiadomości ze Śląska

     "Jestem mieszkanką Katowic, które są w rzekomym centrum koronawirusa, nawet nazywane polskim Wuhan (:D!). Ślązacy się z tego śmieją i pokazują te szydercze komentarze gdzie się da. Bardzo łatwo jest powtarzać bzdury które usłyszy się w tv, bardzo łatwo obrzucić kogoś mięsem i wieszać na kimś psy. Trudniej jest uruchomić szare komórki i myśleć samodzielnie. Trudniej jest samemu szukać odpowiedzi bo to wymaga wysiłku a większość ludzi to śmierdzące lenie którym trzeba wszystko na gotowo podsuwać pod pysk.
     Powiem tak, mam w bliskiej rodzinie osobę która pracuje na kopalni i wie doskonale, od środka, jak to wszystko wygląda. Nagły wzrost liczby zachorowań wiąże się z tym, że górnikom na śląskich kopalniach wykonuje się teraz masowo testy. Niezależnie od wyniku wciąga się ich w statystykę zakażonych. Oczywiście górnicy z ujemnymi wynikami również. Przecież nikt nigdzie nie podaje publicznie ich danych osobowych, wieku i peselu. Pod taką statystykę mogę wciągnąć mnie i Ciebie i nawet nie będziemy o tym wiedzieć. Kto to sprawdzi i zweryfikuje? Można tam wpisać cokolwiek. To jest jedna sprawa.
     Druga jest taka że sanepid wysyła na kwarantannę wszystkich, którym wykona się test i nawet jeśli ktoś jest zdrowy to również musi swoje w domu odsiedzieć (w jakim celu?). Teraz prawda na temat tego jak faktycznie wygląda kwarantanna. Osoba z mojej rodziny również miała wykonany test- wynik negatywny ale nakaz siedzenia w domu otrzymała wczoraj. W raz z tą informacją, przyszła informacja że ta osoba oraz jej rodzina (współmałżonka która nie miała wykonanego testu i która nie otrzymała nakazu kwarantanny) otrzymają pismo zaświadczające że oboje odbyli kwarantannę i JUŻ JĄ KOŃCZĄ. Kwarantanna trwa 2 tygodnie.
     Odnośnie testów- nikt z nas NIE MA ŻADNEJ PEWNOŚCI że są wiarygodne. Wystarczy mieć lekko podniesioną temperaturę i już wmówią Ci że jesteś chory a może jesteś po prostu przeziębiony? Pod koronawirusa podciągane są masowo inne choroby i tak buduje się statystykę.

     Wnioski więc nasuwają się same. Dlaczego Śląsk i kopalnie? Ponieważ od jakiegoś czasu pracuje się aktywnie nad zniszczeniem polskiego górnictwa. Lada moment sprzedają kopalnie które kupią sąsiedzi z zachodu i otworzą ponownie. Nagle okaże się że polski węgiel jest ok a zagraniczny jest be. Tak to wygląda. Teraz- nie twierdzę że tak jest wszędzie i że cierpią tylko górnicy- cierpią wszyscy w całej Polsce ale tym wpisem chciałam przedstawić prawdziwą sytuację regionu w którym mieszkam.
     Jeśli to pomoże komuś się ocknąć z całej tej sytuacji i zrozumieć że to świetnie zaplanowany cyrk i przedstawienie, w dodatku mało zabawne, będę zadowolona. Proszę wszystkich których mój wpis nie przekona, do samodzielnego szukania prawdy i to nie w mediach które absolutnie nie służą informowaniu. Nie dajcie się ogłupiać po raz kolejny."